Ostatnio czytałem listy Johna
Lennona. Bardzo barwna to postać i bardziej ekscentryczna i szalona, niż
przypuszczałem. Uwielbiał wysyłać kartki świąteczne, często do ludzi obcych, do
swoich fanów itp. Pewnego roku napisał: „Niech kolejny rok będzie rokiem
rozpusty”.
Trudno mi jest sobie wyobrazić taki
rok rozpusty. Wydaję wszystko, co zarabiam, żyję pełnią życia, nie martwiąc się
o jutro! Ale jakież to proste, naiwne i piękne! Fajne czy przerażające?
Wspaniałe, ale tylko artyści mogą sobie pozwolić na taką spontaniczność. Reszta
społeczeństwa albo na co dzień jest nieodpowiedzialna i każdy rok jest rokiem
rozpusty, albo jest tak poważna, spięta i poukładana, że nigdy by tak nie
postępowali.
Ale chodzi tu również o to, czy
jesteśmy zaszufladkowani we własnym życiu. Czy możemy podjąć tak drastyczne
decyzje? Trzeba być bardzo elastycznym, aby osiągnąć coś w życiu. Marazm rodzi
patologie. Dlatego może właśnie chwilowa rozpusta pozwoli Ci nabrać rumieńców
młodzieńczego szaleństwa!