Nie mogę się powstrzymać przed komentarzem eseju G.K. Chestertona pt. The
wind and the Trees, ze zbioru Tremendous Trifles.
Chesterton tworzy przepiękną metaforę, ukazując oddziaływanie wiatru na
drzewa. W użytej przenośni drzewa to wszystkie rzeczy widzialne, wiatr
natomiast to wszystkie rzeczy niewidzialne.
Wiatr jest jak duch, jak emocje, jak myśli, wszystko, czego nie widzimy, a co
potrafi wpływać na świat materialny – drzewa. Tak jak w lesie, widzimy wielką
moc wiatru, chwiejące się gałęzie, szelest liści, ale powoduje to niewidzialna
siła zwana wiatrem.
Przenośnia ta uderzyła bardzo mocno w moją wątłą wyobraźnię, gdyż ludzie
sugerują się rzeczami materialnymi, jakby to one były najistotniejszymi
motorami świata, gospodarki czy ogólnie cywilizacji. Tak jakby to one
tworzyły naszą moralność i były punktem odniesienia dla wszystkich zmian. W
rzeczywistości jednak tak jak widzialne Drzewa nie poruszają niewidzialnego
Wiatru, tak i rzeczy materialne nie są istotniejsze od kwestii duchowych.
Nauka stara się nam za wszelką cenę udowodnić, że wszystko, nawet
nasze myśli i emocje, możemy zamknąć w chemicznym pudełku
impulsów kierujących naszym mózgiem. W rzeczywistości tylko swoiste
uprzywilejowanie abstrakcyjnego umysłu jako duchowego autorytetu może raz
na zawsze odizolować świat ludzi od świata zwierząt.
Jak napisałem w tytule, to, co niewidzialne, rządzi. Codziennie słyszymy, że
to „Rynek” rządzi światem, tak jakby był to wielki, silny potwór, który siedząc
na tronie, podporządkowuje sobie wszystkie decyzje. W rzeczywistości nie ma
czegoś takiego jak Rynek przez duże „R”. Jest tylko ogrom ludzkiego Wiatru
– naszych myśli, decyzji, naszego strachu i lęku. My jesteśmy rynkiem i my
jesteśmy gospodarką. To od naszego barometru szczęścia zależą notowania na
giełdzie i to my – ludzie – kontrolujemy prawie całkowicie ten świat.
Problemem współczesnego niewidzialnego świata jest fakt, że wszystko kręci
się wokół wartości, a jak każdy wie, żadna rzecz materialna nie ma ceny,
dopóki jej tej ceny nie przypiszemy na podstawie popytu i podaży. Jeśli cennik
świata oparty jest na niewidzialnych emocjach, zawsze będziemy zaskakiwani
na przemian okresami niewyobrażalnej hossy i okresami niewyobrażalnego
kryzysu. Tak właśnie funkcjonuje największe stado tego świata, świata ludzi,
który określamy słowem RYNEK.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz