Kto zarabia najwięcej pieniędzy? Nie ci, którzy są geniuszami fizyki,
astronomii, matematyki itp. Ci ludzie mają bardzo przyzwoite wypłaty, ale są
tacy, którzy mają więcej.
Tym wyjątkowym typem ludzi, którym łatwo przychodzi zarabianie pieniędzy,
są tzw. inżynierowie relacji międzyludzkich. To ludzie, z którymi chcemy
być albo których chcemy oglądać. To ludzie, którzy wzbudzają entuzjazm,
gdziekolwiek się pojawią. To ludzie, przy których inni czują się docenieni i
lepsi. Kiedyś Charles M. Schwab powiedział, że największą zdolność, jaką
posiada, to wzbudzanie entuzjazmu wśród ludzi. Schwab w wieku 35 lat został
prezydentem Carnegie Steel Company i dorobił się fortuny – jak twierdzi, dzięki
zjednywaniu sobie ludzi i docenianiu ich pracy.
Czasem mając gorszy dzień, zastanawiam się, czy nie żyję w jakimś
surrealistycznym świecie wytworzonym w mojej wyobraźni. W świecie, w
którym każdy, nawet najgorszy człowiek ma w sobie namiastkę dobra. W
świecie, w którym ludzie są częściej dobrzy niż źli. Może zbyt optymistycznie
postrzegam świat, nawet kiedy życie rzuca mi pod nogi coraz to większe kłody.
Ale co jest po drugiej stronie barykady? Smutek, zgorzknienie, trwoga,
narzekanie, użalanie się nad sobą, nienawiść, zawiść i zazdrość. Tak wiele
cech wychodzi na wierzch, jeśli przestaniemy wierzyć w ludzi. Przerażająca
perspektywa, która może zniszczyć nasze życie.
Nie bójmy się mówić ludziom o dobrych rzeczach, które nam się przydarzyły.
Starajmy się wykrzesać z najgorszego pesymisty przynajmniej iskierkę
entuzjazmu. Człowiek naturalnie dąży do unikania bólu, ale nienaturalnie dąży
do mówienia o tymże bólu.